Brzeszcze na Borze, choć dzisiaj spokojne miejsce w Małopolsce, kryje w sobie mroczną tajemnicę z czasów II wojny światowej. W jego sercu znajduje się ślad po podobozie KL Auschwitz, miejscu, które stało się świadkiem niewyobrażalnego cierpienia i okrucieństwa. W tym artykule zagłębimy się w historię tego miejsca, odkrywając nieznane fakty i opowieści, które pomogą zrozumieć jego znaczenie w kontekście globalnej historii.
Podczas gdy Auschwitz-Birkenau jest szeroko rozpoznawalne na całym świecie jako symbol ludobójstwa i okrucieństwa, mniej znane są jego podobozy, takie jak ten w Brzeszczach na Borze. Ten podobóz, choć mniejszy, był miejscem niewyobrażalnego cierpienia i śmierci dla wielu więźniów.
Jego historia, choć mniej znana, jest równie ważna w kontekście dziedzictwa Holocaustu. Wspomnienie o nim przypomina o skali tragedii, która dotknęła tę część Europy w czasie II wojny światowej.
Charakterystyka i rola podobozu w systemie KL Auschwitz
Podczas II wojny światowej, Brzeszcze stały się miejscem tragicznych wydarzeń. W 1942 roku, w okolicach tej miejscowości, Niemcy utworzyli podobóz KL Auschwitz o nazwie Budy. Ten podobóz miał charakterystykę różniącą się od innych obozów koncentracyjnych – był przeznaczony głównie dla kobiet i miał charakter rolniczy.
Początki podobozu sięgają 12 czerwca 1942 roku, kiedy to grupa więźniarek KL Auschwitz pracowała w okolicach Soły. Jedna z nich, Janina Nowak, podjęła próbę ucieczki. W reakcji na to, wszystkie więźniarki narodowości polskiej zostały przetransportowane do nowo utworzonego podobozu w Budach. Z czasem do Polek dołączyły Żydówki z innych krajów europejskich.
Podobóz Budy, zwany przez SS „Wirtschaftshof Budy”, miał charakter produkcji rolniczej. Więźniowie byli zatrudniani do pracy na polach należących do obozu, a także przy innych pracach związanych z rolnictwem, takich jak kopanie rowów melioracyjnych, budowa wałów przeciwpowodziowych nad Wisłą czy prace przy stawach hodowlanych. Żywność produkowana w tym obozie była kierowana do głównego obozu KL Auschwitz-Birkenau.
Warunki życia w podobozie były ekstremalnie trudne. Więźniarki spały na ziemi, myły się na zewnątrz i były zmuszone jeść odpadki. Mimo to, próby buntu były rzadkie, a wszelkie próby oporu były brutalnie tłumione przez strażników i kapo. Jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń w historii podobozu była masakra więźniarek, która miała miejsce 5 października. W wyniku nieporozumienia i fałszywych oskarżeń, niemieckie funkcyjne zaatakowały i zamordowały około 90 Żydówek, w większości Francuzek.
Dzisiaj, po latach, pamięć o tych wydarzeniach jest pielęgnowana. W budynku, który podczas wojny służył jako mieszkanie dla więźniarek, przez wiele lat działało przedszkole. Obecnie znajduje się tam tablica upamiętniająca ofiary oraz izba pamięci.
Interakcje więźniów z lokalnymi mieszkańcami
Podczas II wojny światowej, relacje między więźniami podobozu KL Auschwitz w Brzeszczach na Borze a lokalnymi mieszkańcami były skomplikowane i pełne napięć. Wielu mieszkańców Brzeszcz i Jawiszowic, mimo ryzyka, decydowało się pomagać więźniom, dostarczając im żywność, lekarstwa czy pomagając w ucieczkach. Współpraca z górnikami była szczególnie ważna, gdyż często wykonywali oni pracę za więźniów, co było dla nich niewątpliwie wielkim wsparciem.
Jednakże, nie wszystkie interakcje były pozytywne. W jednym z tragicznych incydentów, który miał miejsce 12 czerwca 1942 roku, więźniarka KL Auschwitz, Janina Nowak, podczas pracy przy grabieniu siana i wycinaniu wikliny w okolicy Soły, postanowiła uciec. Jej ucieczka spowodowała surową karę dla pozostałych więźniarek, które zostały przeniesione do nowo utworzonego podobozu w Budach. W późniejszym czasie do Polek dołączyły Żydówki z innych krajów europejskich. W październiku 1942 roku doszło tam do masakry więźniarek, podczas której zginęło około 90 kobiet, w większości francuskich Żydówek.
Warto również zwrócić uwagę na fakt, że w budynku, w którym podczas wojny mieszkały więźniarki, przez wiele lat funkcjonowało miejskie przedszkole. Tragiczną historię tego miejsca przypomina odsłonięta tablica oraz niewielka izba pamięci w budynku przedszkola. To świadczy o tym, jak ważne jest zachowanie pamięci o tych tragicznych wydarzeniach i edukowanie kolejnych pokoleń o historii tego miejsca.
Zakończenie Działalności Podobozu i Jego Dziedzictwo
W styczniu 1945 roku, w obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej, Niemcy zdecydowali się ewakuować więźniów w tzw. marszach śmierci. Wielu więźniów zginęło z wycieńczenia, zimna lub zostało zastrzelonych podczas tych marszów.
Ci, którzy przeżyli, zostali ostatecznie wyzwoleni przez żołnierzy sowieckich. Ich opowieści stały się świadectwem okrucieństwa, jakie miało miejsce w podobozie.